Miesiąc po Tattoo Konwencji wybraliśmy się na kolejne tatuowanie poza studio, tym razem trochę dalej, w Toruniu. Po sąsiedzku.
Braliśmy udział w walk in organizowanym przez studio Till Death Tattoo, którego założyciel, Piotr Trager, to dobry kolega Patryka. Jak nie wiecie co to walk in to szybkie tłumaczenie – event na który przychodzisz, bez zapisywania się, na tatuaż, często tematyczny i często w miłych cenach. A ten walk in był specjalny, bo charytatywny!
Tatuatorów było sporo, nie liczyłam dokładnie, ale zdecydowanie wyglądało to na tłum. My udział braliśmy w dwójkę, czyli Patryk Hilton i Pleśniowe Kwiatki. No i oczywiście jako moral support, Mikolson.
Walk in zebrał aż 28 tysięcy złotych, które przeznaczone zostały na Hospicjum Nadzieja i schronisko dla zwierząt w Toruniu. Bardzo dziękujemy za możliwość współpracy i pomocy innym. See ya!









